🌦️ 30 Dni Bez Słodyczy
Dobrym substytutem słodyczy może być zastosowanie odżywki białkowej. Owsianka, budyń czy sernik z jej dodatkiem ma słodki smak, jednocześnie nie dostarcza zbędnej ilości cukru. Do deserów przygotowywanych w domu, zamiast cukru warto dodawać naturalne słodziki takie jak erytrol, ksylitol czy stewia. Czy da się żyć bez słodyczy?
21,99 * najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 31,99 zł/1 opak. (16,00 zł/100 g) z chowu bez antybiotyków – uda lub podudzia 1 kg Zestaw słodyczy z maskotką 96 g/1 opak. różne
Nie wiem czy wiecie, ale w mojej grupie na Facebooku obecnie trwa wyzwanie 30 dni bez słodyczy, oczywiście zapraszam Was serdecznie do dołączania, bo przecież możecie je rozpocząć również każdego dnia. 🙂 W ramach wyzwania w ciągu najbliższego miesiąca na blogu co tydzień będzie pojawiać się nowy przepis na fit słodkości
30 dniowa dieta detoksykująca. Oto top 10 super pomysłów na przeprowadzenie detoksykacji z cukru i rafinowanych węglowodanów, które będą pracować dla Ciebie w ciągu zaledwie 10 dni. Zdecyduj się na detoks. W swojej książce Mark Hyman umieścił zbiór pytań, które pomogą Ci dowiedzieć się, czy potrzebujesz detoksu, czy nie.
Jadłospis diety bez cukru na tydzień; Efekty diety bezcukrowej na schudnięcie. Metoda zakładająca ograniczenie spożycia cukrów przez jedzenie produktów o niskim indeksie glikemicznym, pozwoli ci nie tylko odzwyczaić się od słodyczy, lecz także schudnąć. Dieta o niskim IG (czyli też dieta bez cukru) jest polecana też jako:
👉Całe wideo: https://youtu.be/Bs0W59Vipg8 👈Historia Amleki o odchudzaniu | Wyzwanie 7 dni bez słodyczyŚmieszne historie dla nastolatków z różnymi wyzwaniam
Dzięki nowej promocji proszku do prania NikWaz możesz zostać testerem proszku i testować go całkowicie za darmo! Aby otrzymać dwie darmowe próbki proszku do prania wystarczy wypełnić formularz kontaktowy. Na podany w formularzu adres otrzymasz dwie darmowe próbki proszku NikWax, każda po 100g. Proszek do prania NikWax nadaje pranym
Wyzwanie Wrzesień miesiącem bez słodyczy! - Celem wyzwania jest niejedzenie słodyczy przez miesiąc. Życzę wytrwałości :)
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: Rodzaje słodyczy. Produkty bez cukru. Kuchnie świata. Azjatycka. Meksykańska.
tN6N. 75 kilogramów cukru rocznie przekłada się na mniej więcej 22 łyżeczki dziennie. A dzieci konsumują około 34 łyżeczek dziennie, co czyni prawie 1 na 4 nastolatków przyszłym cukrzykiem. Rafinowany cukier i mąka są przyczyną stanów zapalnych tkanek łącznych, podnoszą poziom cukru we krwi i trudno doszukać się w nich jakiejkolwiek wartości odżywczej. W badaniu przeprowadzonym w Harvardzie naukowcy odkryli, że słodki szejk mleczny intensywnie podnosi poziom cukru we krwi, powoduje wystrzał insuliny i pobudza ośrodki głodu w mózgu. Podczas skanowania mózgu, cukier rozświetlił centrum uzależnień jak fajerwerki na czwartym lipca. „I niech mi ktoś powie, że cukier nie jest narkotykiem? To, że w „cywilizowanym” świecie przyjęło się, że alkohol, papierosy czy słodycze są tolerowane i nienazywane narkotykami nie powiedziane, że tak jest. Badania pokazują co innego, reakcja mózgu po zjedzeniu glukozy a spożyciu kokainy nie różni się niczym tylko intensywnością stymulowania obszarów mózg odpowiedzialnych za nagrodę i odczuwanieprzyjemności. Jedną z ciekawszych rzeczy jakie słyszałem jest wprowadzenie podatku od słodyczy, wpływ z tych podatków przeznaczony był by na podnoszenie świadomości ludzi na temat jedzenia. Rynek słodyczy w Polsce wyceniany jest na 13 mld zł, wystarczyło by 1% podatku a na edukację było by 130,000,000 rocznie Jeżeli jesteś zainteresowany tym tematem wyraź opinię w komentarzu.” Wielka dziesiątka 600 osób poddało się diecie Marka Hyman’a (dieta M. D.) i straciło łącznie 1814 kilogramów w ciągu 10 dni. Dr Hyman stworzył tą dietę, aby wycofać z konsumpcji uzależniającą wysokocukrową żywność, powodując przy tym oczyszczenie (zresetowanie) ciała i mózgu i umożliwić redukcję cukru w diecie odzyskując przy tym swoje życie. 30 dniowa dieta detoksykująca Oto top 10 super pomysłów na przeprowadzenie detoksykacji z cukru i rafinowanych węglowodanów, które będą pracować dla Ciebie w ciągu zaledwie 10 dni. Zdecyduj się na detoks W swojej książce Mark Hyman umieścił zbiór pytań, które pomogą Ci dowiedzieć się, czy potrzebujesz detoksu, czy nie. Jeśli odpowiesz twierdząco na którekolwiek z tych pytań, detoks od cukru pomoże Ci poczuć się lepiej i bezboleśnie schudnąć. Metoda „Cold Turkey” Cold turkey – potoczne określenie sposobu działania osób, które zrywają z danym nałogiem lub nawykiem z dnia na dzień, bez stopniowego ograniczania dawek, czy wspomagania się zastępczymi środkami medycznymi. Jest to jeden ze sposobów, aby zatrzymać uzależnienie fizjologiczne: po prostu przestać. Alkoholik nie może mieć „tylko jednego drinka” – sztuką jest się odciąć od nałogu. Przestań jeść wszystkie rodzaje cukru, mąki, wszystkie bazujące na nichprodukty i wszystkie sztuczne substancje słodzące – ponieważ spowalniają metabolizm, powodują skoki apetytu i nastawiają organizm w tryb magazynowania tłuszczu. Najlepiej, przez 10 dni uniknąć wszelkich pokarmów, które są dostarczane w pudełku, opakowaniu, albo które mają etykietę. Zastąp je prawdziwą, w całości świeżą żywnością. Nie pij pustych kalorii „Każda forma płynnych kalorii pochodzących z cukru jest gorsza niż stałe pokarmy z cukru lub mąki„, mówi dr Hyman. To jak autostrada dla cukru bezpośrednio do wątroby. Soki, napoje gazowane, napoje sportowe i słodzone herbaty i kawy są największym źródłem kalorii pochodzących z cukru w diecie większości ludzi. W zamian za to rób soki z poniższych produktów: Moc białka Białko pomaga zbilansować poziom cukru we krwi i poziom insuliny poprzez bycie „wolnym od węglowodanów„ źródłem energii. Zacznij dzień od zjedzenia całych jaj wiejskich lub odżywki białkowej. Traktuj orzechy, nasiona, jaja, ryby, kurczaka lub inne dobrej jakości mięso jako składnik każdego posiłku. Białko pomaga zatrzymać uczucie sytości na dłużej, bo trawi się wolniej, zapewniając jednocześnie potrzebną nam energię. Wielkości dłoni – to średnia wielkość porcji. Brak ograniczeń dla (dobrych) węglowodanów Czy wiesz, że wiele warzyw to źródło węglowodanów? Można jeść je wszystkie ile się chce – unikając tych skrobiowych, takich jak ziemniak, batat, dynia olbrzymia lub burak. Ale przez 10 dni nie krępuj się jeść jak najwięcej zieleni, brokuła, kalafiora, kapusty, szparagów, papryki, fasoli szparagowej, pieczarek, cukinii, pomidora, karczocha. Walcz z cukrem przy pomocy tłuszczu Tłuszcz niekoniecznie tuczy, za to sprawia, że czujesz się syty. Dodatkowo wyrównuje poziom cukru we krwi i jest niezbędnym elementem struktury komórkowej. Dobre tłuszcze jedzone przy każdym posiłku, takie jak orzechy i nasiona, oliwą z oliwek, masło kokosowe, awokado, i ryby są dobrym sposobem, aby utrzymać swój umysł z dala od cukru. Przygotuj się na wypadek awarii Otaczające Cie fast food’y i automaty do sprzedaży przekąsek będą robiły Ci „sieczkę” z mózgu zwłaszcza, gdy poziom cukru we krwi spada. Dr Hyman radzi: „Potrzebny jest zamiennik awaryjny. Mam jeden przy sobie cały czas, pełen białka, dobrych tłuszczów. Jest to odżywcza przekąska; mając ją przy sobie nie muszę dokonywać złego wyboru. Oto przykłady przekąsek awaryjnych: saszetka masła orzechowego i masła kokosowego, migdały, orzechy włoskie, nasiona dyni, suszony łosoś, suszony indyk, puszka dzikiego łososia lub sardynek, niesłodzone dzikie jagody” Niepokój czy odprężenie? Kortyzol to hormon stresu, który sprawia, że jesteś głodny, powoduje odkładanie się tłuszczu w okolicy brzucha i może prowadzić do cukrzycy typu 2 . Niektóre badania wskazują, że biorąc głęboki oddech aktywuje się nerw błędny , który przestawia metabolizm od magazynowania tłuszczu do spalania tłuszczu i szybko przenosi cię w stan napięcia. Wystarczy postępować zgodnie z dr Hyman’em i wykonywać ćwiczenie pięciu oddechów: „Wystarczy wziąć pięć powolnych, głębokich oddechów – przy każdym liczyć od 1 do 5 i od 5 do 1. Pięć razy. To jest to! Ćwiczenie wykonaj przed każdym posiłkiem. Obserwuj, co się dzieje!” Gaszenie zapaleń Zapalenie powoduje zaburzenia równowagi cukru we krwi, insulinoodporność, i cukrzycę typu 2. Gluten i nabiał są dwoma ukrytymi sprawcami problemów trawiennych i ich skutków u większość ludzi. Niestety wiele osób z nietolerancją nie umie sobie odmówić alergenów. Odcięcie się od złych nawyków może okazać się trudne mając na to zaledwie 10 dni, ale warto dać temu szansę, a zobaczysz, że masz nową energią i panujesz nad uzależnieniem od cukru. Zdrowy, głęboki sen W badaniach, studenci zostali pozbawieni tylko 2 z zalecanych 8 godzin snu. Doprowadziło to do wzrostu hormonów głodu, zmniejszenia apetytu, tłumienia hormonów,a następnie do ogromnego apetytu na rafinowany cukier i węglowodany Jeśli nie śpisz wystarczająco dużo twój organizm poszukuje energii, i pożąda produktów o wysokiej zawartości cukru. Sen jest najlepszym sposobem, aby upewnić się, pragnienie prostych cukrów będzie trzymane w ryzach. * kroków
Wyzwanie, które polega na trzydziesto-dniowym detoksie organizmu z substancji zawartych w tytule bardzo pozytywnie wpłynie na organizm. Na samym początku należy się przede wszystkim zastanowić jak to zrobić. Bardzo wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że jest uzależnionym od tego rodzaju produktów i nie odczuwa złych skutków, jeśli chodzi o stan zdrowia. Te wytwory, niezbyt dobrze wpływają na organizm. Ta próba, ma na celu wyeliminowanie nieodpowiednich nawyków. Do zalet należy: lepsza sylwetka oraz kondycja, ładna cera, oraz lepsza wydolność. Bardzo często nie jesteśmy zbyt świadomi, jaki dieta ma wpływ na nasze nie zdrowe, są : frytki, ptasie mleczko, oraz cukier. Cukier, którym słodzimy przeradza się w tłuszcz, i nie jest polecany dla osób z nadwagą. Można go zastąpić za pomocą ksylitolu. Jest to produkt, którym można słodzić wszystko: od herbaty, aż po desery. Na samym początku niezdrowe produkty, można odstawiać stopniowo i zastępować je innymi, tymi zdrowymi. Dobra alternatywą frytek, które dość często popularnie podaje się do posiłku jest ryż. Na stronach internetowych bardzo dużo przepisów z użyciem ryżu. Również czekolada, w dużych ilościach nie jest zbyt niej można kupować suszone owoce. Są lekkostrawne, oraz są dobrym zamiennikiem dla osób, które są nie spożywać słodyczy. Do diety można również dołączyć ćwiczenia. Na samym początku, należy zrobić sonie rozpiskę jadłospisu na każdy dzień, i ćwiczeń jakie będziemy wykonywać. Jeśli uda się przetrwać dzień pełen pokus pozytywnie, wieczorem można zrobić sobie mają nagrodę np. maseczkę. Po każdym treningu można zaopatrzyć się w odżywkę białkową. A szczególnie na czczo wypić herbatkę ziołową. Mogę spokojnie polecić czystek, który ma świetne działanie na organizm. Dodatkowo do diety można wprowadzić różnego rodzaju soki warzywne i owocowe, makaron ryżowy oraz owoce morza. Po tych 30 dniach, od razu nie stwierdzimy, że chcemy rzucić alkohol czy słodycze. Należy jednak wprowadzić nowe nawyki na z wyzwaniaJeśli chodzi o plusy, to przede wszystkim wśród ankietowanych, którzy mieli problemy z cholesterolem, badania po 30 dniach były dużo lepsze. Również chodzi tutaj o wcześniej wspomniane wprowadzenie nowych nawyków. Niektórym, to wyzwanie bardzo pomogło również, jeśli chodzi o wagę. Jest to również trening silniej woli, ponieważ odstawienie tych produktów, nie należy do najłatwiejszych. Jednak, dla chcącego nic trudnego.
Tym razem o tym, jak wytrwałam trzydzieści dni bez słodyczy. Choć nie było łatwo i musiałam walczyć z pokusami, to silna wola i wsparcie sprawiły, że udało się dotrwać do końca. Korzyści? Oprócz własnej satysfakcji nie ma ich zbyt wiele, ale już myślę o kolejnym wyzwaniu. Droga przez mękę Nie wiem co mnie podkusiło do podjęcia takiego wyzwania, ale skoro powiedziało się “A”, to trzeba powiedzieć “B” i wytrwać do końca. Krótko mówiąc: udało się, choć była to droga przez mękę. Oczywiście, że nie sposób całkowicie wyeliminować z pożywienia cukier, bo ten jest wszechobecny. Jest w mleku, nabiale, owocach, a nawet w pieczywie. Ale nie to było moim celem. Chodziło o to, aby odstawić wszystkie produkty zaliczane do słodyczy i obejść się przez miesiąc bez słodkich bułeczek, ciast i ciasteczek, batonów, czekoladek, lodów, wafelków, nutelli, musli i wszystkiego, co jest słodkie i pod ręką. Od euforii po kryzysy Ten eksperyment można porównać do wyścigu rowerowego. Na początku towarzyszy Ci ekscytacja przed nowym wyzwaniem, lekkie pobudzenie, a nawet euforia! Poziom motywacji oceniasz na 10/10 i oczywiście lekceważysz pojawiająca się z tyłu głowy myśl, że nie dasz rady! Potem jest już… gorzej. Zaczyna brakować sił, pojawia się rozdrażnienie i stres, a motywacja spada niemal do zera. Na finiszu już tylko odliczasz ostatnie chwile do mety, dajesz z siebie maksa, a na końcu cieszysz się jak dziecko, że po prostu się nie poddałeś! Pierwsze dni to przysłowiowa bułka z masłem, chociaż w drugim dniu wyzwania omal się nie zapominałam! Niewiele brakowało, a odruchowo sięgnęłabym w sklepie po batonika i wafelka. Dopiero po chwili przypomniało mi się, że przecież mam nie jeść słodyczy! Pod koniec pierwszego tygodnia pojawiły się pierwsze, lekkie kryzysy, szczególnie po intensywnej i długiej jeździe na rowerze. Po 130 km włączyło się ssanie na słodkie. Ponieważ pit stop był u rodziców, którzy słodycze wciągają jak narkotyki, nie odbyło się bez pokus. Tym razem uprzedziłam, że NA PEWNO nie zjem nic słodkiego i zamiast tego poprosiłam o banana, jogurt naturalny i bułkę z żółtym serem. Oczywiście, dostałam wyprawkę na drogę powrotną w postaci jogurtu pitnego, który – jak się później okazało na ostatnich kilometrach – był niczym czekoladowy baton energetyczny. Kolejny dzień to następne 100 km na rowerze. Deficyt cukrowy był coraz większy, ale nie ugięłam się! Znów były banany, koktajle, a na obiad warzywa z patelni. I tak mi minął pierwszy tydzień bez słodyczy. W pracy było łatwiej. Ręce i głowa cały czas były czymś zajęte, nie było czasu myśleć o rarytasach. Towarzyszyła mi owsianka na wodzie, serek wiejski, wafle ryżowe, banan lub jabłko, jogurt naturalny, różnego rodzaju orzechy i ziarna. Wymyśliłam sobie taki schemat, którego postanowiłam się trzymać. Do tego były ciepłe posiłki – prawie codziennie talerz zupy, czasami drób czy ryba z surówkami. Wieczorem, po aktywności fizycznej (rower, lekka przebieżka, indoor cycling lub siłownia) nie sposób było nie zjeść kolacji. Czyli jak zwykle pieczywo, którego niestety nie udało mi się wyeliminować, do tego białko czyli serek wiejski, czasami jajka, ser żółty, kabanosy albo wędzona ryba. Zdarzał się nawet kefir naturalny, za którym wciąż nie przepadam… W drugim tygodniu wyzwania zauważałam, że waga ani drgnie. Szybka weryfikacja jadłospisu dała mi do myślenia, że piję za mało wody! Tak, tak – wiem jaka jest ważna dla naszego organizmu i jego funkcjonowania, ale ja po prostu o niej zapomniałam! Po drugim tygodniu wszystkie zmysły zaczęły wyjątkowo mocno reagować na słodycze, które otaczały mnie dookoła. I tu postanowiłam lekko zmodyfikować dietę i zdecydować się na odstępstwo poprzez wprowadzenie bakalii. Wiem, że były na zakazanej liście, ale jednak postanowiłam, że w małych ilościach, szczególnie podczas wysiłku fizycznego, nie zaszkodzą. Jak się później okazało, suszone morele, śliwki i żurawina pozwoliły mi przerwać najgorsze chwile. Pociąg do słodyczy hamowały również orzechy, których pochłaniałam wyjątkowo dużo, a jak wiadomo są one wysokokaloryczne… Do diety wprowadziłam też świeżo wyciskany sok z grejpfruta. Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, na czczo, wypijałam szklankę (ok. 200 ml) takiego napoju. Na początku był tak kwaśny, że wykrzywiał twarz, ale z dnia na dzień smakował coraz bardziej. Bo grejpfrut to prawdziwa bomba witaminowa! Miąższ jednego owocu dostarcza więcej witaminy C niż zalecane dzienne zapotrzebowanie. Dodatkowo mamy jedną trzecią zalecanej dziennej dawki prowitaminy A, czyli beta-karotenu oraz sporo witamin z grupy B i potasu. Poza tym jest niskokaloryczny (w 100 g tylko 50 kcal), hamuje apetyt, przyśpiesza przemianę materii, ułatwia spalanie tłuszczów i oczyszcza organizm. Samo zdrowie! W trzecim tygodniu bezsłodyczowej diety wybrałam się na zakupy do miejscowej galerii handlowej. I to był błąd! Musiałam stamtąd szybko uciekać, żeby nie dać się skusić na uśmiechające się do mnie zza witryn lody, torciki, babeczki, galaretki, serniki i bezę! Po przyjściu do domu miałam ogromnego “doła”, a smutek uciszyłam na kolację orzechami laskowymi, jogurtem naturalny i bułką z białym serem. W ostatnim tygodniu kuchnię zamieniłam w aptekę. Zaopatrzyłam się w suplementy składników, których nie jestem w stanie dostarczyć swojemu organizmowi w odpowiedniej ilości z pożywienia. To witaminy: D3, K2 i C, magnez, L-karnityna oraz zalecona przez trenera odżywka białkowa po treningu (wybrałam tę o smaku lodów waniliowych!). I odliczałam dni do końca. W końcu zleciało te 30 dni, choć wcale nie było łatwo. Efekty i wnioski Efektów w postaci poprawy sylwetki, drastycznego spadku wagi, lepszego zdrowia czy samopoczucia jakoś nie czuję i nie widzę. Być może więcej powiedziałby mi specjalistyczne badania, np. poziomu cukru we krwi czy analiza składu ciała. Jednak gołym okiem nie widać znaczących zmian. Co więcej, często zdarzało się, że byłam podenerwowana, rozdrażniona, osłabiona (szczególnie po treningu) i … smutna, szczególnie gdy widziałam jak inni wcinają słodycze i przynoszą ciasteczka i pączki do kawki w pracy, a ja muszę odwracać głowę w drugą stronę i obejść się smakiem. Trudno też powiedzieć o oszczędnościach. Wydawanie pieniędzy na słodycze to taki sam wydatek (a może nawet mniejszy?) niż kupowanie co dwa-trzy dni różnego rodzaju orzechów: włoskich, laskowych, nerkowców i migdałów oraz suszonych owoców, które do tanich nie należą. Do tego doszły koszty suplementów diety oraz codziennego, ciepłego posiłku w pracowniczej stołówce. Bilans finansowy oceniam więc na zero, a może nawet na minus. Wniosków mam kilka: Po pierwsze: 30 dni bez słodyczy to za krótko, aby zobaczyć efekty ich odstawienia. Po drugie: należałoby bardziej zaostrzyć dietę. Ostawić całkowicie CUKIER czyli wykluczyć z diety owoce (w tym suszone), mleko, pieczywo, jogurty, itp. na rzecz np. warzyw, ryb i drobiu. Po trzecie: należałoby zrobić badanie poziomu cukru we krwi i analizę składu ciała przed i po eksperymencie, aby móc porównać wyniki. Po czwarte: jeśli dodatkowo celem jest redukcja masy ciała, to – oprócz rezygnacji z CUKRU – należałoby trzymać się zbilansowanej diety z ujemnym bilansem energetycznym To kiedy zaczynamy kolejny challenge?
30 dni bez słodyczy